Pali... dobrze że nie w pokoju, nienawidzę tego smrodu - Pomyślał.
Po chwili usłyszał skrzypienie ławki, spojrzał w bok, obok niego siedział Neji.
- Hej - Przywitał się mlecznooki
- Siema, co tu robisz? - Zapytał Naruto
- Spaceruję a ty?
- ... Patrzę - Odpowiedział po chwili namysły uśmiechając się wesoło
- Na Sasuke? - Zapytał Neji widząc jak wcześniej Naruto patrzał na Szatyna.
- No co ty! Nie, nie, nie! Tak się tylko zagapiłem! - Krzyknął zrywając się z ławki i wymachując rękoma.
- Ehe
- Nie wierzysz mi? - Usiadł z powrotem obok długowłosego.
- Wierzę - Odpowiedział - Co tam u Kiby?
- Eee... czemu pytasz? Widziałeś go przed chwilą.
- No tak. Po prostu pytałem.
- Ehe, lubisz go, co?
- Lubię? - Powtórzył - Co masz na myśli?
- No wiesz, lubisz go jako... kumpla - Odpowiedział - A co ty myślałeś?
- A...Hehe...nic, nic - Odpowiedział i zarumienił się lekko na co Naruto tylko posłał mu podejrzliwe spojrzenie i znów skierował swój wzrok na okno jego pokoju ale Uchihy już tam nie był.
- Kurcze robi się zimno, ja już idę, a ty? - Zapytał Naruto
- Też - Odpowiedział i obaj skierowali się do internatu.
- Dobra na razie, zobaczymy się rano - Powiedział Naruto podchodząc do drzwi z nr.7
- Ok, to nara - Odpowiedział i zapukał do pokoju Kiby i Shino.
Co on ma do Kiby? - Pomyślał i nacisną na klamkę otwierając drzwi, kiedy wszedł przeżył nie mały szok, Uchiha stał przed otwartą szafą bez jakichkolwiek ubrań, jedynie na biodrach szatyna spoczywał granatowy ręcznik który wyglądał jakby zaraz miał się osunąć. Z czarnych włosów, prosto na plecy skapywały krople wody które wzdłuż kręgosłupa spływały w duł aby zatrzymać się na linij ręcznika. Naruto mimowolnie poczuł pieczenie na policzkach.
Czy ja się rumienię? - Zapytał się w myślach, szybko podbiegł do swojego łóżka, wyciągną jakąś książkę i zasłonił nią twarz udając że czyta.
- Ubrał byś się - Powiedział.
Sasuke zamruczał tylko coś mod nosem i wyciągną z szafy granatowe bokserki oraz czarny T-shirt. Po chwili znikną za drzwiami łazienki aby wyłonić się z niej już ubranym.
- Następnym razem nie stój tak porozbierany, ja nie chcę oślepnąć - Rzucił blondyn kiedy Sasuke usiadł na swoim łóżku.
- Robię co chcę - Odpowiedział obojętnie.
- Ale ja naprawdę chce mieć jeszcze dobry wzrok - Powiedział złośliwie, sam nie wiedział dlaczego ale sprawiało mu to jakąś dziką przyjemność.
- Jesteś młot - Powiedział zimno otwierając okno.
- Co robisz?
- A nie widać - Odpowiedział. Sasuke usiadł na parapecie wyciągną z szafki nocnej paczkę Marlboro i zapalniczkę, zapalił jednego papierosa.
- Jeżeli masz zamiar palić to wyjdź, nie znoszę tego smrodu - Powiedział odkładając książkę - Z resztą jak można zatruwać siebie takim ohydztwem?
Sasuke nie odpowiedział.
- Jesteś dziwny, wiesz? - Zapytał - No i znowu się nie odzywa - Pomyślał.
- Mam nadzieję że nie będę chodził z tobą do jednej klasy - Bąkną blondyn
- Przykro mi - Powiedział obojętnie Uchiha, wyciągną z szafki nocnej jakąś kartkę i rzucił na jego łóżko. Naruto rozwiną kartkę i zaczął czytać.
'' klasa I A:
1. Aburame Shino
2. Akimichi Chouji
3. Haruno Sakura
4. Houzuki Suigetsu
5. Hyuuga Hinata
6. Hyuuga Neji
7. Inuzuka Kiba
8. Nara Shikamaru
9. Rock Lee
10. Sabaku No Gaara
11. Sabaku No Temari
12. Takahashi Sai*
13. Uchiha Sasuke
14. Uzumaki Naruto
15. Yamanaka Ino
16. Yokozawa Tenten*
17. Yoshizaki Tayuya* "
- Że co?! Niby za jakie grzechy chodzę z tobą do klasy co?! To jest nie możliwe! - Krzyknął Naruto
- Są dwie klasy a w każdej po 16 uczniów więc to było przewidywalne - Odpowiedział Sasuke
- Wow, odezwał się książę ciemności! - Krzykną - Skąd ja wziąłem tego księcia?
- Zamknij się młocie. Mnie też nie podoba się to że jestem w klasie z tobą i to że jestem z tobą w pokoju a najbardziej to nie podobasz mi się ty - Powiedział zimno.
- Jej, przy jego głosie to lodowce są ciepłe - Pomyślał Uzumaki.
- A mnie nie podobasz się ty! - Krzyknął Naruto wyciągną z swojej torby pierwszą lepszą piżamę i poszedł do łazienki trzaskając drzwiami najbardziej jak umiał.
- Idiota - Bąkną Sasuke gasząc papierosa.
Kiedy Naruto wyszedł z łazienki światło było zgaszone a Uchiha chyba już spał.
- Dobrze że śpi - Powiedział szeptem sam do siebie i położył się spać.
* * *
Sasuke obudził się o 6, przetarł oczy, spojrzał w bok, Uzumaki jeszcze spał.
Co za debil - Pomyślał widząc ściekającą z ust blondyna strużkę śliny. Wstał z łóżka, podszedł do szafy, wyciągną z niej czarne bojówki z różnymi sznureczkami, paskami itp. do tego czerwony T-shirt z czarnym pingwinem trzymającym rewolwer i czarna bluza z kapturem. Poszedł do łazienki, wykonał wszystkie poranne czynności i wszedł z powrotem do pokoju. Naruto nadal spał.
A co ja go będę budził? - Zapytał w myślach. Wziął plecak i włożył do niego wszystkie książki które były mu dzisiaj potrzebne. Na koniec zapalił jeszcze papierosa, nie wypalając go do końca i ruszył na śniadanie do stołówki.
* * *
Naruto otworzył oczy kiedy usłyszał trzask drzwi, usiadł na łóżku i zobaczył bruneta kierującego się w stronę drzwi z torbą na ramieniu.
- Mmm... która godzina? - Zapytał przecierając oczy.
- 7:50. Na śniadanie się spóźniłeś, na lekcje możesz jeszcze zdążyć - Odpowiedział i wyszedł.
- 7:50? - powtórzył - CO?! Spóźnię się! Pierwszy dzień i ja się spóźnię?! Nie mogę! - Krzyczał biegając po pokoju. Staną przed szafą wygrzebał swój ukochany pomarańczowy dres i pobiegł do łazienki gdzie tylko szybko umył zęby i zaczął się pakować. Wrzucał do torby wszystkie książki jakie wpadły mu do rąk po czym wybiegł z pokoju.
* * *
Kiedy dotarł do szkoły korytarze były puste
Orzesz, nie zdążyłem – Pomyślał i spanikowany pobiegł sprawdzić na planie gdzie teraz ma.
- Sala numer, 208?! – Zapytał sam siebie – No nie… - jękną i pobiegł na drugie piętro.
- 208, 208, gdzie ta przeklęta klasa? – Myślał biegnąc po korytarzu.
- 206, 207, 208, 209... – Czytał na głos – Jest 208! – Krzykną i nie pukając wbiegł do klasy.
- O Pan Uzumaki – Podszedł do niego wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna, na twarzy miał maskę a na lewym oku przepaskę.
Jego włosy chyba przekraczają prawa fizyki – Pomyślał przyglądając się srebrnoszarej czuprynie nauczyciela – A jeżeli nie to normy krajowe na pewno.
- Przepraszam za spóźnienie – Powiedział starając się wyrównać oddech
- Nic się nie stało, twój współlokator cię usprawiedliwił
Co?! Najpierw mnie nie budzi a teraz usprawiedliwia?! – Krzyczał w myślach
-
Jak już mówiłem klasie nazywam się Hatake Kakashi, uczę fizyki i w-f’u
no i jestem waszym wychowawcą – Wyjaśnił nauczyciel – A teraz zajmij
miejsce obok Sasuke
- Dlaczego obok niego? – Zapytał spoglądając z przerażeniem na ostatnią ławkę w której siedział szatyn – Usiądę obok Kiby
-
Niech ci będzie – Burkną Kakashi i kontynuował przemowę którą przerwał
mu Uzumaki., natomiast Naruto powędrował do ławki w której siedział
Kiba.
- Coś się spóźnił? – Zapytał brunet
- Mój "KOCHANY" współlokator mnie nie obudził – Bąkną podkreślając słowo ''kochany'' które wypowiedział z wprost namacalną ironią.
-
Aha, to ten za nami? – Zapytał a Naruto odwrócił się do tyłu i dopiero
teraz zauważył że za nimi siedzi nie kto inny jak Uchiha który obecnie
bardziej interesował się widokiem za oknem niż słowami nauczyciela.
- Yhm – Usłyszał w odpowiedzi Kiba.
-
A teraz droga klaso, mam nadzieję że bardzo przyjemna wiadomość dla was
jak na początek roku – Zaczął Kakashi przez co nawet Sasuke spojrzał na
nauczyciela.– Mamy w planach wycieczkę całotygodniową która odbędzie
się już za tydzień. – Wyjaśnił a po klasie zaczęły roznosić się szepty.
-
No już spokój – Powiedział Kakashi wstając z krzesła, jeżeli ktoś ma
ochotę na ten wyjazd to niech dzwoni do rodziców i uzgodni z nimi
wszystko co trzeba. Nagle zgłosiła się granatowowłosa dziewczyna dość
podobna do Nejiego.
- Tak Hinato? – Zapytał Hatake
- Czy jadą obydwie klasy? – Zapytała dziewczyna
- Tak – Odpowiedział
- A kto jest wychowawcą tamtej klasy? – Zapytała Ino
- Umino Iruka - Odpowiedział Kakashi – Czyli to co najbardziej nie odpowiada mi w tej wycieczce – Dodał w myślach.
* Musiałam wymyślić nazwiska Tayuyi, Sai'owi i Tenten, ponieważ w mandze ani anime nie ma o nich wzmianki (tak mi się wydaje xP)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz